wtorek, 28 stycznia 2014

najlepiej!

Już jutro pierwszy i ostatni dzień sesji. Troszkę zaczynają pocić mi się ręce, ale przecież musi być dobrze! Przygotowywałam się na ten egzamin, zresztą nie idę na niego sama- będą ze mną duchowo cztery osoby, które czuwać będą nad moim natchnieniem (:

W zasadzie to powinnam się teraz uczyć, ale jakoś nie to mi w głowie. Wczoraj podczas adoracji Najświętszego Sakramentu (tak, dziś będzie duchowo) moje myśli skierowane były na ostatnie wydarzenia w moim życiu, nie mogłam skupić się na modlitwie i tłumaczyłam się sama przed sobą, że po prostu to jest dla mnie teraz bardzo ważne i, że jest mi głupio, ale nic na to nie poradzę. No i godzinę poźniej losuję taki tekst:
"(...)daremnie usiłujesz uporządkować myśli w obecności Pana. (...) Nie wysilaj się i nie przejmuj. -Posłuchaj mnie uważnie: nadszedł czas serca." Św.Josemaria Escriva.
Czyż to nie cudowne? Niepojęte!


A więc nadszedł czas serca- jestem szczęśliwa! Bo chyba spotkałam odpowiedniego człowieka, z którym mogę spędzać cudowny, wieczorny czas, który w zasadzie nic nie zmienia w naszym życiu, ale sprawia, że ono staje lepsze. Cóż więcej chcieć?
Jest pięknie...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz