czwartek, 26 września 2013

wiem na czym stoję?

Cudowny czas. Cudowna przyszłość się zapowiada. Nie! Przyszłość nie jest ważna! Ważne jest to co tutaj i teraz. A tutaj i teraz jest Beczka!






Czuję, że zapowiada się dobra zabawa, świetne grono, przyjaźnie, modlitwa, świadectwo- WSPÓLNOTA. Cieszę się, że udało mi się wskoczyć na to wolne miejsce z listy rezerwowej i pojechać na tak wspaniałe 6 dni, przepełnione radością, humorem, górami i Bogiem. To będzie dobry rok, to będzie nasz rok! Zaczynamy!

Mniej/ więcej krystalizują mi się plany przyszłościowe, ale jak już wyżej wspomniałam, przyszłość nie jest ważna, więc poprzestańmy na tym co teraz. Wiem, co chcę realizować w najbliższym czasie, chcę się spełniać i muzycznie i aktorsko. Niech się stanie!

I ostatnia, ale chyba jedna z ważniejszych, na pewno z tych co mieszają w głowie i nie mogą z  niej wyjść. JesteśMY pośrodku drogi. Jest dobrze, czasami wręcz bardzo dobrze. Miło spędzać razem czas, rozmawiać, dzwonić, oglądać do północy filmy, błąkać się po Krakowie, pić razem cappuccino w pochmurny dzień gdzieś w jakiejś kawiarni, a przede wszystkim rozmawiać, rozmawiać o wszystkim, nawet o strachu, o plamach w życiorysie, o radościach, smutkach, o wszystkim, WSZYSTKIM. Nawet o własnych uczuciach... Stoimy pośrodku drogi. Wiem, że chcę zrobić jakiś krok, że nie ma nic gorszego niż stanie w przejściu, niż bycie letnim. Stoimy pośrodku drogi- możemy się cofnąć, możemy też ruszyć do przodu. Stoimy pośrodku drogi- wiemy, że nie chcemy się cofnąć, on wie. Ja wiem, że nie chcę stać pośrodku. Kto ustąpi? Może żadne z nas? Może wybierzemy TEN złoty środek, który wbrew nazwie, nie będzie już środkiem, ale tym co przełomowe, nowe, piękne, jedyne? Wczorajszy wieczór uznaję, za jeden z najmagiczniejszych w moim życiu. Sama już nie wiem co się stanie. Jest dobrze, czasami wręcz bardzo dobrze.

I teraz smuteczek. Madzik wyjeżdża do Warszawy. Czyli to czego najbardziej się obawiałam, sprawdza się. Zaczynało się wszystko układać i znowu bach! Tracę ważnego człowieka... Mam nadzieję, że po tych 5 latach dużo się nie zmieni i znowu spotkamy się na niejednej wspólnej kawie ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz